środa, 22 marca 2017

Dlaczego nie psiasteczka?

Jak pancia siada do komputera i robi do mnie oko, to juz wiem, ze cos dla mnie szuka, albo juz  nawet cos znalazla. Nie mam nic przeciwko temu. Ja tam nie naleze do tych, co to objadaja sie slodyczami; zaden ze mnie "misiaczek", czy "kruszynka", co to to nie, ale jak czasem pancia cos sama dla mnie upiecze, to nie odmowie. 

Dzisiaj znalazla przepis na  psiasteczka, czyli bananowe cookies. 


Potrzebna do tego szklanka mleka, lyzka miodu, jajko, 2 banany i 350 g maki. Z rozwalkowanego ciasta formowac mozna np. kosteczki dla mnie. Z tej ilosci skladnikow wychodzi ok. 600 g psiasteczek. Wystarczy na dlugo.
Pancia upiecze psiasteczka dopiero w piatek, bo jutro przygotowac musi pana do wyjazdu do kliniki oka. W piatek pan bedzie operowany. Jak wroci do domu, polezy w klinice 6 dni, to poczestuje go tymi slodyczami. Na pewno nie odmowi, choc wolalby chyba, aby byly bardziej slodkie. Jak nie beda mu smakowaly, wiecej zostanie dla mnie. Hmmmm ... na zdjeciu wygladaja zachecajaco :)






6 komentarzy:

  1. Lubie piec ciasteczka wg przepisu mojej mamy - sa bardzo dobre. Mam nadzieje, ze bananowa uczta nie pojdzie Ci w biodra, ale dodatkowy spacer się przyda hau,hau

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do spacerow, to pancia nie popusci. Zaplanowala piec spacerow normalnych, czyli najkrotszy ma trwac godzine i jeden, ten nocny - krotki, czyli na dwa, trzy siusiania, zeby wyproznic balonik przed polozeniem sie do lozka. Ja tam nie mam nic przeciwko temu, bo kazdy spacer to dla mnie frajda, a jak pancia powie, ze idziemy na spacerek, to ogon z radosci ma ochote odleciec od reszty. No i pancia mowi, ze to dla mnie i dla niej samo zdrowie i uroda. Hmmm ..... A co do psiasteczek, to ja poprosze o przepis na ciasteczka Twojej Mamusi. Pancia nie ma talentu do pieczenia ciast (ani serca do tego nie ma) i takie zwyczajne ciasteczka bylyby rozwiazaniem problemu. Jak jej wyjda, to opowiem, bo chyba mnie tez poczestuje.
      Hauhauki serdeczne posylam :)

      Usuń
    2. Kruche ciastka: 1/2 kg maki wrocławskiej/lub tortowej/, 1 lyzeczka proszku do pieczenia/plaska/, 2 jajka, 15 dkg masla, 1 cukier waniliowy, 20 dkg cukru, otarta skorka cytrynowa - żeby ciastka były gładkie można walkowac przez folie. Smacznego - to takie typowe, slaskie, oszczędne, ale smaczne kucharzenie.

      Usuń
    3. Calusy Malgosiu za te slaskie ciasteczka. Wszystko co slaskie ma swoj sens ;) Jestem antytalentem w pieczeniu ciast i ciasteczek, ale te wyjda mi na pewno. Przynajmniej w to wierze :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Dinusiu! Ale z Ciebie szczęściarz! Masz wspaniały dom i cudowną kochającą Cię Pańcię, która dba i troszczy się o Ciebie jak tylko może i nawet ciasteczka piecze dla Ciebie:) mniam! Poczęstujesz jednym? Pozdrawiam Alenko i życzę Wam moi kochani wszystkiego najlepszego na wiosnę, cudownych długich słonecznych spacerów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psiasteczka wyszly na 102! Takie prawdziwe chrupiace kosteczki. Pancia probowala je zjesc, ale to na psie zeby. Chrupia jak ta lala! Pancia miala nosa; zrobila podwojna ilosc. W sam raz dla mnie. Pozdrawiam, hau hau! :)

      Amasjo, bardzo serdecznie Cie pozdrawiam i dziekuje za zyczenia. Pogoda sliczna, nawet w Holiday Parku rozpoczety sezon. Wiosna pieknie sie zaczela. Jutro podreptam na Twojego bloga. Dzisiaj, za chwilke, jeszcze malenkie zakonczenie sobotniego sprzatania. Jutro rano przychodzi znajoma na pogaduszki przy kawce :)
      Sle serdecznosci Amasjo :)

      Usuń

Serdecznie dziekuje za Wasze odwiedziny i uwagi. Pozdrawiam :)